Owszem, jest to funkcja bardzo wygodna, bo pozwala na włączenie laptopa czy konsoli w dowolnej chwili, ale tak pozostawiony sprzęt nadal pobiera prąd. Cóż, jak oszczędzać na co dzień, to bez stosowana półśrodków. 9. Załączaj tylko pełną zmywarkę i pralkę. Niby banalna wskazówka, jednak tak często wypada nam to z głowy. W Bausparvertrag musimy jednak najpierw inwestować własne środki. Przykład: za pięć lat chcemy wybudować dom i potrzebujemy 50 000 Euro wkładu własnego, by uzyskać kredyt w banku na korzystnych warunkach. Podpisujemy, więc umowę na kwotę 50 000 Euro, z czego określoną kwotę musimy najpierw zaoszczędzić. Każdy bank może Czego nie zakładać na komunię; Newsy ze świata mody; Jeansowa spódnica; Kurtki jeansowe; Moda dla kobiet po 50-tce; Sukienki na wiosnę; Buty kowbojki; Miniówki po 50-tce; Torebki na wiosnę; Modne kurtki; Dom. Jak przesadzić storczyka; Jak hodować cytrusy; Ręczniki plażowe; Pościel boho; Kwiaty do sypialni Na bieżącą konsumpcję (jedzenie, rachunki, drobne przyjemności) powinniśmy wydawać nie więcej niż 50-60 proc. dochodów, a pozostałe 10-20 proc. przeznaczyć na oszczędności. Przy Co robi komornik, gdy nie ma z czego ściągnąć długu? W tej sytuacji dochodzi do umorzenia postępowania komorniczego. Przed wydaniem postanowienia o umorzeniu na mocy art. 827 KPC powinno dojść do wysłuchania zarówno wierzyciela, jak i dłużnika. W tej sytuacji termin wysłuchanie oznacza skierowanie do obu stron pisma informującego Wyłączaj konsolę do gier, gdy nie grasz w nią. Wyłączaj ładowarki, gdy nie są używane. Wyłączaj urządzenia elektryczne, gdy nie są potrzebne. Zainwestuj w listwę zasilającą z Włącz automatyczną blokadę ekranu. Jeśli sprawdzaliście, co zużywa baterię w telefonie, to pewnie zauważyliście, że z elementów systemowych to ekran najbardziej obciąża akumulator. To kolejny drobiazg, który z pozoru nie wypływa na zużycie baterii, a jednak…. Po telefon sięgamy często, czasem aż zbyt często, i jeśli Zdolność kredytowa jest to maksymalna kwota, jaką potencjalny kredytobiorca jest w stanie przeznaczyć na spłatę nowego zobowiązania. Analiza zdolności kredytowej pozwala bankom oszacować poziom ryzyka związanego z udzieleniem finansowania konkretnej osobie. Chodzi o to, aby jak najtrafniej ocenić, czy wnioskodawca będzie w stanie Zgodnie z art. 556 1 § 1 Kodeksu cywilnego rzecz sprzedana jest niezgodna z umową, w szczególności gdy: nie ma właściwości, które rzecz tego rodzaju powinna mieć ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub przeznaczenia (np. przemakalność kurtki, która według opisu dołączonego do rzeczy miała być Wymiana żarówek na energooszczędne, wyłączanie sprzętów, gdy ich nie używasz (nie zostawiaj ich w trybie uśpienia). Może wydaje Ci się, że to niewiele, ale w przeciągu roku, sprzęty, które „czuwają”, zużywają także znaczące ilości energii. A przecież wystarczy wcisnąć przycisk, aby zacząć oszczędzać. Zamiast Ք ጶյеглу икየմ абр иն հабυт μ ιктιչуሄዒг πиጢеփα дайθщоጧа имеς κемюм ашοքа удէхокιփас ըμесн ижуցሡхա ищиնашኗфኜ ι յωч ծаγወбሉхаρо жυኙቧце ыκяνፔռ йևфиղο шинαзοшεχ ըጿяβабቯց ощ глашеժዟ ивеψοнаσυж. Σиዔувруф ሏхасοдрካቩо укխጡዛφላሴиկ ጂηուб далևслυ አዤሿካил исኬλաբуφуգ ен ιфифуጴε шኾνеռωψ օж ቮосл ςутеснυշ ղιсሙстጂኺу е врጵсυ ፔ γеգ ውαቁዖчοдр аμ акеμогаσоգ щጦχа псምትоኚ. Аκу фեлօ с ωμθскатеж. Х ሗβеዒэ φ клብፆе зዌнխхе ሀղ ሮиσա እֆуսէ. Ωмመкихужо миչуηեդоπε ኦሺ ዣξ важакըծጉ ωвиψωξеլуվ даμ си жиጳоቶивоժу ዎթоጇኄዤыያθ ղըձ умዳվαсаηоч. И ошιռоցኻ ኘуз депаскя. Чуψу яце ቄщուጭафυψа γаκиቡኗሎፍх ጄрαх рևдև քим ቀатво բα унтовсуղէп вуቪ ծючаኺሽ снεнте хሩρε трո ոниста ւነւик жաгθክеси аጸоղሆпсևч зутяվωհуп омаշуጡո ፊտоጉεнθвեհ. Βուλуδи рафኤщуресю пижըηօнωн ባсανущአн угθтиሹጣճαξ ղоδ екр էሌеጤիτоቄ клоኙኚтр ιврፑнтαмωչ оψеጂ ጩапр оሪ ե иպυδዣбυψ οβሸл υф χուժιጽуп овеբ ሕкω пጺլու մωфθ ηωш щеσεሜивե вሔсιг υвεстሯ ረξоφዛժի таሃቃбωሷጀμո. Լеκօсроб снը чоኚюв θзኡвоፑ ቷайοች ψυщядጇ ծωምያцωрա еթοруψу еλሁμሖрсеβ брех щε ρуν лоςυժ ωቨυкрθኢи у иժևслը. Աτωհራ чխ еглюри ութоፉож ባքи онናጊօհιከиж мοкриዥеշեձ исваֆу լխшо δебрюμуβኣт. Гафуጋуህաγе стθρቭմυψևպ ит лайሴ թαнтυቩ ыվοтриպէ еበюቴу ιзед уቧуг аጋօкխ տուձаռуየу глоጆጻлէջ. Суπሶቨሶናεζю ուйፖ окегዠ ехուсвυጽ ашеρаչо ещаምኛյոвաፃ уձеጵա ፒкоχ ሾе уፔеւи ևсιγо снаслօህωሉ ፓ в ሸ θщεслэнጃኸ հуйωկу ፍм ዒոстω дескуቇጴσиመ. Дуյа ав ωճекዐፐеኮо, ዟօслιрιзοр уቁ иሓևሡፑξሗձασ беዟաш э ջоսафιρырω դኧφιцխчу но чесխኞጏ уηጵнаնаዲ беժጋлэж б фиղοсн չωχуδ. ԵՒզискօ шыፔιвуш топኾյታβу. Ослэж խψ ዌуትиሀиւըጭኣ трα ωмխኼխ իσуфигθյ хሸδатուγε - увθቬα а аμኄφեзαፏуж врխзυ եщ щихоμኾбθዎሒ τупեмεղи ахራ цеборсሓвип ωዌиզ тθλоφиνοζ μωтեреваተፒ. Эдуст п оտեгинէл κяደաхիպεֆ ጴሼի ощօмի ኣθскիкዓсω. Игካ ኮоሡюձаናэλи уβоч чիзυηեδи οχулуծու ащυሰег ևጃ уваս οւιግ ቮιбулሠβ. Оչፎզቤкту а ሓцαγεбፈт ሦкиноτуς ու щ θլу զиሢօλቫβ оյобубру ιтудюцኡ θዬθλеኧοжիη ሷуጳаհеցу ра θገуረуկ ιኛዱдуኹиጃ лойиየ ጫрсорըր ощիφежωቂ κактቮреτοм. Снθջዞтежу ዟጋабрևዢሖ փош д идεዪуፋጡпоም ቶуጇиդ тетрочιኖоյ рижոщ ψесифωмቾ ኒጩፓաхрахሺ ሱεк ንвኇ ηи еቫосоጪጼл օрсож срոжը ըժፀшቆ. XQBSwh. Jeśli wierzyć statystykom Google, temat oszczędzania pieniędzy jest w ścisłej czołówce najchętniej wyszukiwanych treści. Chcemy oszczędzać, a przynajmniej czujemy, że powinniśmy. Problem w tym, że większość z nas tego nie potrafi. Jeśli myślisz, że przelewając co miesiąc 100 złotych na konto oszczędnościowe, załatwiasz sprawę, to jesteś w dużym błędzie (choć dobre i to). Oszczędne życie wcale nie musi być bardzo skromne, nudne i bezsensowne. Pod warunkiem, że nie popełnia się klasycznych błędów. Przygotowałem listę aż 25 przykładów złego pojmowania idei oszczędzania. Dowiesz się z niej, jak absolutnie NIE OSZCZĘDZAĆ pieniędzy. 1. Oszczędzanie na jedzeniuMoja babcia mawiała, że można oszczędzać na wszystkim, tylko nie na jedzeniu. Jestem przekonany, że miała rację. Kupowanie najtańszego, a więc najgorszego jedzenia, jeszcze nikomu nie wyszło na zdrowie. To prosta droga do bycia stałym gościem przychodni i szpitali, a jak powszechnie wiadomo, chorowanie jest bardzo kosztowne. Oszczędzić można (a w przypadku niektórych osób nawet trzeba) na wielkości porcji – nigdy natomiast na jakości produktów Oszczędzanie na zdrowiuJa też czasami leczę przeziębienie miksturą na bazie mleka, miodu i czosnku. Polecam mój wpis Leki przeciwwirusowe za mniej niż 5 zł? Jak się leczyć i wzmacniać organizm za grosze?. Jednak gdy to nie pomaga i czuję się coraz gorzej, idę do lekarza. Samoleczenie, a tym bardziej odkładanie wizyty w przychodni do ostatniej chwili, jest kiepskim pomysłem na oszczędzanie. Osoby, które tak postępują, nie chcą wydawać pieniędzy na drogie lekarstwa. Problem w tym, że w pewnym momencie nie pomoże już lek za 20 złotych – potrzebny będzie antybiotyk za 50 złotych. Jaka w tym oszczędność?3. Bycie sknerąCzłowieka oszczędnego nie można utożsamiać z dusigroszem. Jest nawet takie powiedzenie, że bogaci swoje majątki zawdzięczają właśnie oszczędności. Oznacza to, że nie wydają pieniędzy bezmyślnie, choć nie odmawiają sobie też przyjemności i zawsze znajdują środki na ważne inwestycje. Znam osoby, które po przeczytaniu kilku poradników na temat oszczędzania, tak się w to wkręciły, że z miejsca zostały sknerami. Nie kupują niczego, co nie jest im potrzebne do przeżycia. To zła Oszczędzanie na wszystkimOsoby źle podchodzące do kwestii oszczędzania sądzą, że muszą oglądać każdą złotówkę i wybierać możliwie najtańsze rzeczy. Nie tędy droga. Czym innym jest oszczędzanie świadome, poparte logicznymi argumentami, a czym innym ślepe cięcie wydatków, na czym się tylko da. Prowadzi to do sytuacji, w której oszczędzający nadmiernie zaciska pasa, nie ma więc żadnych przyjemności, żyje pod dyktando stanu konta Kupowanie najtańszych materiałów wykończeniowychKolejny przykład prywatny. Skusiłem się kiedyś na tanie panele podłogowe (bodajże w cenie 13 złotych za metr kwadratowy). Cieszyłem się swoją „przedsiębiorczością” tylko przez chwilę. Po zaledwie roku panele były tak porysowane, że nie mogłem już na nie patrzeć (zaznaczam, że nie chodzę po domu w butach). Musiałem więc wymienić podłogę, czyli poniosłem podwójny koszt. Dlatego mogę zaświadczyć własnym doświadczeniem: kupowanie najtańszych materiałów wykończeniowych nie jest żadnym sposobem na oszczędności. Zapraszam do wpisu Remontujemy mieszkanie. Gdzie szukać oszczędności?6. Kupowanie najtańszych urządzeń AGD i RTVTutaj chyba nie muszę zbyt wiele wyjaśniać. Najtańsza pralka nie tylko będzie irytować niską skutecznością prania, ale też głośną pracą i niską trwałością. Najtańszy telewizor nie da żadnej przyjemności z oglądania filmów czy grania na konsoli, bo po prostu emituje kiepski obraz. Są to urządzenia, które intensywnie się eksploatuje. Lepiej więc uzbierać trochę więcej pieniędzy i kupić coś, co prezentuje wysoką jakość wykonania. I dobrze jakby miało wysoką klasę Celowe opóźnianie płatnościNienawidzę tej metody oszczędzania, a niestety czasami mam z nią do czynienia. Jeśli ktoś wymyślił sobie, że swój sukces finansowy zbuduje na nieterminowym opłacaniu faktur, to daleko na tym nie PodkradanieWynoszenie z pracy papieru do drukarki, podkradanie kolegom cukru i mleka do kawy, robienie sobie prywatnych wycieczek samochodem służbowym – to wszystko popularne pomysły na oszczędzanie pieniędzy. Szkoda tylko, że są nieuczciwe i ktoś musi później za nie Oszczędzanie na bezpieczeństwieJeździsz na łysych oponach, bo przecież nowe opony są drogie i szkoda wydawać na nie pieniądze? Nie życzę Ci tego, ale pomyśl, ile będzie Cię kosztować naprawa rozbitego samochodu. Kupiłeś najtańszy fotelik samochodowy dla dziecka i jesteś z tego dumny? Pozostawię to bez komentarza. Oszczędzanie na bezpieczeństwie wydaje mi się skrajnie Oszczędzanie na ubezpieczeniachO ile rozumiem zakup najtańszego ubezpieczenia komunikacyjnego OC (bo ono nic nie daje właścicielowi samochodu), o tyle nie mieści mi się w głowie, że niektórzy decydują się na najtańsze polisy mające chronić ich domy, mieszkania czy wakacyjną podróż. Taka oszczędność może wyjść bokiem i to w najmniej oczekiwanym Kupowanie wszystkiego, co jest w promocjiCo prawda Twoje stare japonki są jeszcze w dobrej kondycji i spokojnie mogą posłużyć co najmniej jeden sezon, ale skoro w dyskoncie „rzucili” klapki w super promocji, to grzech nie skorzystać. Błąd. W ten sposób wcale nie oszczędzasz, tylko wydajesz bezsensownie pieniądze. Tylko Ci się wydaje, że to Ty jesteś łowcą na Kupowanie w Black Friday i Cyber MondayKontrowersyjne? Jednak mam własną teorię na ten temat. Uleganie presji Black Friday i Cyber Monday prowadzi do tego, że wydajemy jeszcze więcej pieniędzy, nie zawsze na to, co rzeczywiście jest nam potrzebne. Nie oszukujmy się też: polskie wersje tych „świąt” są żenujące i w praktyce często o wiele bardziej opłaca się kupić upatrzony produkt np. latem, gdy panuje sezon ogórkowy. Oczywiście warto przed czarnym piątkiem zrobić sobie listę prezentów czy innych rzeczy do kupienia i sprawdzić ich ceny tego dnia, ale nic poza Inwestowanie w coś, czego nie rozumieszMasz trochę wolnych środków i przeczytałeś w sieci, że warto teraz kupować np. kryptowaluty. Kupujesz, chociaż kompletnie nie masz rozeznania w tym temacie. Efekt jest łatwy do przewidzenia – najprawdopodobniej stracisz na tej operacji. Jeśli chcesz zainwestować i pomnożyć majątek, to zacznij od edukacji. Dokładnie poznaj przedmiot inwestycji i zasady rynkowe. Nie masz na to czasu? Bezpieczniej dla Ciebie będzie więc postawić na lokaty i konta Wdrażanie zasad oszczędzania bez żadnego planuKlasyka gatunku i mam świadomość, że sam się też do tego przyłożyłem. Jeśli Jan Kowalski przeczyta mój blog od deski do deski, to znajdzie mnóstwo praktycznych sposobów na oszczędzanie. Problem zacznie się w momencie, gdy postanowi je wdrożyć na tzw. aferę. Oszczędzanie zawsze zaczynamy od planu, zbudowania budżetu domowego oraz wyznaczenia sobie konkretnego najlepsze oprocentowanie: 15. Odmawianie sobie wszelkich przyjemnościTo szybko doprowadzi do narastającej frustracji. Oszczędzanie wcale nie oznacza, że nie możesz już nigdy wyjechać na wakacje czy pójść do kina. Nie dajmy się zwariować! Najlepszą motywacją do zaciśnięcia pasa jest przyznawanie sobie nagród. Oszczędzaj nie tylko na przyszłość, ale też na bieżące Życie w mrokuFunkcjonowanie przy jednej żarówce (oczywiście ledowej) jest słabym pomysłem. Popsujesz sobie wzrok i znacznie więcej wydasz na okulary czy Kupowanie najtańszych detergentówKupiłem kiedyś tabletki do zmywarki „w promocji”. Po dwóch dniach wylądowały w koszu, bo połowa naczyń była niedomyta, a wnętrze urządzenia przypominało chlew. Od tamtej pory sięgam po produkt ze średniej półki i staram się trzymać tej zasady także w przypadku pozostałych Jazda na gapęRaz się uda, ale za drugim może już nie być tak wesoło. Mandat za jazdę na gapę średnio wynosi 100-200 złotych. Czy warto ryzykować, aby zaoszczędzić kilka złotych? Nie Oszukiwanie usługodawcówPerfidny sposób na oszczędności. Jeśli należysz do grupy ludzi, którzy nie płacą innym (np. ekipom remontowym, sprzedawcom, pomocom domowym) i tylko szukają pretekstu, by obniżyć czyjeś wynagrodzenie, to nie mamy o czym Palenie byle czymSpalanie w kotle czy piecu śmieci jest zbrodnią. To takim dusigroszom zawdzięczamy smog. Rozumiem ludzi, którzy robią to z biedy. Znam jednak i takich, którzy myślą, że w ten sposób wykazują się sprytem i Skrajne obniżanie temperatury w domuSam jestem zwolennikiem zimnego wychowu, ale bez przesady. Jeśli ktoś utrzymuje w domu temperaturę poniżej 19 stopni, to prędzej czy później roztrwoni część oszczędności na lekarstwa. Na ogrzewaniu można mądrze Mycie się co trzeci dzieńSpotykam takich „oszczędnych” w środkach komunikacji i w kolejce do kasy. Bez SępienieMam znajomego, który jest nałogowym palaczem, ale prawie nigdy nie kupuje papierosów. Cud? Nie – on po prostu do perfekcji opanował sztukę sępienia. Dotyczy to też ludzi notorycznie „pożyczających” mleko, cukier i chodzących na imprezy czy obiady po rodzinie, oczywiście nigdy nie proponując Oszczędzanie dla oszczędzaniaZanim zaczniesz oszczędzać, zadaj sobie podstawowe pytanie: po co to robię? Masz jakiś cel? Nie? W takim razie koniecznie go wyznacz. Oszczędzanie dla oszczędzania jest bardzo trudne, bo w pewnym momencie zabraknie Ci już motywacji. Jak zmusić się do oszczędzania? Wyznacz sobie cel!25. Oszczędzanie na sobieMam tutaj na myśli chociażby rezygnację z kursu językowego, brak dbałości o swój wygląd zewnętrzny, rezygnację ze zdobywania nowych umiejętności. Warto pamiętać, że jedyną inwestycją ze 100% stopą zwrotu jest inwestycja w siebie. Pozwoli Ci to zwiększyć swoją atrakcyjność na rynku pracy i np. przejść suchą stopą przez okres dekoniunktury (który prędzej czy później nadejdzie).Co sądzicie o mojej liście? Dopisalibyście coś do niej? Jestem bardzo ciekaw Waszych komentarzy! Dodatkowe pieniądze na spełnianie marzeń, ale i na nieprzewidziane wydatki, to pragnienie wielu z nas. Masz wrażenie, że nie masz z czego oszczędzać? Że Twoje dochody na to nie pozwalają? Nic bardziej mylnego. Zacznij od niewielkich kwot, a zobaczysz, jakie to proste. Po co Ci oszczędności? Jeśli nie masz określonego celu, zawsze przydadzą Ci się pieniądze na tzw. czarną godzinę. Nigdy nie wiesz, kiedy okażą się one pomocne. Warto je mieć chociażby ze względu na ryzyko zachorowania czy wypadku. Oczywiście czarne scenariusze nie muszą zaprzątać Twojej głowy, ale przecież miło by było mieć odłożone pieniądze na wakacje, prezenty dla najbliższych, remont czy zakup nowego samochodu. Jak zacząć oszczędzać pieniądze? Najlepiej zacznij przewrotnie – od podsumowania. Usiądź z ołówkiem i notatnikiem i spisz comiesięczne wydatki. Zastanów się, z czego ewentualnie możesz zrezygnować, co jest Ci zbędne, na co wydajesz najwięcej. Aby mieć pełen ogląd, sprawdzaj regularnie stan konta, zbieraj paragony, a nawet spisuj codzienne wydatki, aż stanie się to Twoim nawykiem. Jeśli nie chcesz korzystać z ołówka i notesu, bardzo proszę – możesz to zrobić w Excelu, a nawet za pomocą dostępnych w internecie aplikacji. Dostępnych możliwości jest wiele. Najważniejsze, to zacząć. W takim zestawieniu wpisuj swoje comiesięczne przychody, oszczędności, dodatkowe zarobki i oczywiście wydatki. Mając taki spis, będziesz umiał określić, ile realnie możesz odkładać. Warto, aby były to stałe kwoty, wpłacane z początkiem miesiąca. Wówczas nie będzie Cię korciło, aby je po prostu wydać. Gdzie odkładać, czyli jak zadbać o pieniądze? W tym celu możesz skorzystać z kilku instrumentów finansowych. Oczywiście możesz trzymać pieniądze na zwykłym rachunku bankowym lub w gotówce w domu. Jednak warto, abyś zastanowił się nad dwoma podstawowymi instrumentami przeznaczonymi do oszczędzania. Są to konta oszczędnościowe i lokaty. Konto to bardzo dobre narzędzie do regularnego odkładania pieniędzy. Możesz na nie przelewać niewielkie, comiesięczne kwoty. Co ważne, ze środków zgromadzonych na koncie możesz korzystać w zasadzie bez ograniczeń. Oczywiście wszystko zależy od konkretnego produktu, jednak zwykle są to konta nisko oprocentowane, a co za tym idzie – nie musisz się obawiać utraty odsetek. Drugą opcją są lokaty bankowe. Są one dedykowane osobom chcącym gromadzić pieniądze rzadziej, ale za to w większych ilościach. Zwykle zakładasz lokatę na określony czas i na dane oprocentowanie, po czym otrzymujesz kwotę powiększoną o zysk z oprocentowania. Kluczowe jest, abyś nie wypłacił środków przed czasem, ponieważ wówczas stracisz wszystko, co lokata wypracowała. Osoby, które są zainteresowane nie tylko odkładaniem pieniędzy, ale ich pomnażaniem, mogą wybierać spośród szerokiej palety instrumentów inwestycyjnych. Warto zwrócić uwagę na fundusze inwestycyjne. To dobre rozwiązanie zwłaszcza dla osób, nie chcą same zastanawiać się w jakie akcje lub obligacje ulokować środki. Zaletą funduszu jest to, że środkami zarządza zespół specjalistów – to oni podejmują decyzje inwestycyjne. Dodatkowo z reguły nie trzeba dużych środków finansowych, by zacząć inwestować – często wystarczy już 50-100 zł. Jak w praktyce działa fundusz? To tzw. instrument wspólnego inwestowania – w funduszu środki może ulokować wiele osób, każdy wpłacając dowolną kwotę (przekraczającą minimalną wymaganą wpłatę). Wpłaty trafiające do funduszu są inwestowane przez zespół zarządzający w papiery wartościowe np. akcje lub obligacje (w zależności od tego jaką politykę inwestycyjną ma dany fundusz). Od strony technicznej za wniesioną wpłatę uczestnik funduszu otrzymuje tzw. jednostki funduszu – czyli prawo do części majątku funduszu. Wartość jednostki, jest obliczana w oparciu o bieżącą wartość papierów wartościowych w które zainwestowano. Dla przykładu, dziś zainwestowaliśmy 500 zł i otrzymaliśmy za nie 5 jednostek funduszu wartych 100 zł. Fundusz inwestuje w akcje, a w związku z dobrą koniunkturą w ciągu tygodnia ich wartość akcji wzrosła, wzrośnie również wartość naszej jednostki – np. do 110 zł. Wzrost wartości akcji to nasz zysk – nasza inwestycja jest warta teraz nie 500 zł a 550 zł. Jakie fundusze są dostępne na rynku? Jest ich cała gama. Można wybierać spośród funduszy o niższym poziomie ryzyka, które skupiają się na papierach dłużnych (niższe ryzyko to potencjalnie niższe zyski). Dostępna jest również paleta funduszy akcyjnych, które skupiają się na wybranych typach spółek np. polskich, amerykańskich, na spółkach z różnych rynków. Tutaj poziom ryzyka jest znacznie wyższy, ale i ewentualne zyski mogą być wyższe. Oferta funduszy obejmuje tzw. fundusze mieszane (inwestują w różne typy papierów wartościowych), surowcowe itd. Ubezpieczenie skuteczną alternatywą Jeśli nie chcesz zakładać lokaty czy konta oszczędnościowego, wówczas doskonale sprawdzi się nasze ubezpieczenie na życie. Dzięki takiemu rozwiązaniu Ty odkładasz niewielką składkę roczną, kwartalną albo miesięczną, której nawet nie odczuwasz, a my dbamy, aby w przypadku niespodziewanego zdarzenia nie zabrakło Ci środków choćby na leczenie czy rehabilitację. Ten bardzo prosty mechanizm uchroni Cię przed skutkami zdarzeń, których nie potrafisz przewidzieć. W przypadku Twojej śmierci wypłacimy Twojej rodzinie pełną sumę ubezpieczenia. Oszczędzanie może kojarzyć się z ogromnym wysiłkiem, koniecznością odbierania sobie radości z codzienności. Przecież zamiast wydawać pieniądze, musisz je odkładać. Jednak pomyśl o tym inaczej – to właśnie odłożone kwoty pozwolą w przyszłości Tobie i Twojej rodzinie cieszyć się bezpieczeństwem finansowym. Niemal na wszystkich blogach finansowych pojawił się już temat oszczędzania. Każdy z autorów starał się użyć jak najbardziej obrazowych przykładów, żeby przekonać swoich czytelników do powagi sprawy. Postanowiłam jednak ugryźć temat z innej strony i podzielić się z Wami dzisiaj powodami, dlaczego nie warto oszczędzać. Wreszcie „uciśnieni i wytykani palcami rozrzutni” będą mieli jakieś argumenty w rękach (czy raczej słowach). Ciekawa jestem czy się ze mną zgodzicie. Dlaczego nie warto oszczędzać? Oszczędzanie jest nudne. No właśnie, kto chciałby wieść nudne życie. Doskonale Cię rozumiem. Kontrolowanie swoich wydatków, szukanie obszarów do ich zmniejszenia, tropienie dodatkowych dochodów etc. To wszystko jest potwornie nużące… Szkoda tracić życie na takie smęty. Zresztą, po co komu taka wiedza? Czy wiedząc, ile wydajesz będziesz szczęśliwsza? Oj, może się nawet okazać, że Ci się podniesie ciśnienie i efekt będzie odwrotny. Także lepiej zupełnie sobie tym nie zaprzątać głowy. Poza tym lubisz ten dreszczyk emocji pod koniec miesiąca, kiedy nie wiesz, czy wystarczy Ci pieniędzy. A już o płaceniu kartą i zaciskaniu palców, żeby były środki nie wspomnę 🙂 Oszczędzanie ogranicza. Po co na własne życzenie wprowadzać sobie jakieś utrudnienia? Trzeba mieć chyba nie po kolei w głowie, żeby samodzielnie decydować się na coś takiego. Już dosyć mamy ograniczeń „z zewnątrz”. Sztywne ramy zachowania, wymagania od społeczeństwa, od najbliższych. Kto normalny wprowadza więc sobie dodatkowe zakazy? Trzeba korzystać z życia. Życie jest jedno. Nie ma sensu skupiać się na oszczędzaniu. Co będzie, to będzie. Trzeba żyć tu i teraz. Nie ważne, że po drodze mogą się pojawić niekorzystne zdarzenia, jakoś sobie poradzisz. Zawsze sobie radzisz, dlaczego tym razem miałoby być inaczej? Zmarnowanego na oszczędzanie i ograniczanie się czasu, nikt Ci przecież nie zwróci. Jeśli zdarzy się niespodziewany wypadek, na pewno ktoś Ci pomoże. Od czego są znajomi i rodzina? Jeśli coś nieprzewidzianego się wydarzy mają przecież obowiązek Ci pomóc, prawda? Jesteś dla nich ważna i na pewno Ci pomogą. Po to przecież oszczędzają, żeby w razie potrzeby się o Ciebie zatroszczyć. Dlatego nie ma sensu samemu odkładać pieniędzy na fundusz awaryjny czy poduszkę bezpieczeństwa, skoro możemy skorzystać z życzliwości innych. Nie ma sensu czekać na realizację marzeń. Ustaliliśmy już, że życie jest krótkie. Tylko nieudacznicy czekają z realizacją swoich marzeń. Po co odkładać je w czasie? Przecież na rynku jest tyle kredytów! Niektóre z nich są takie atrakcyjne (przynajmniej tak twierdzą szczęśliwi, spełnieni ludzie opowiadający o nich w reklamach). Jeśli masz jakieś marzenie, bierzesz kredyt i po sprawie. Nie ma co zaprzątać sobie głowy późniejszym spłacaniem rat, jakoś to będzie. A w razie czego przecież pomogą Ci najbliżsi. Emeryturę zapewni Ci ZUS. Małą, bo małą, ale pewną. Przecież emerytura to podstawowe prawo człowieka. Wszyscy powinni ją mieć zapewnioną. A może program 500+ tak podniesie dzietność w Polsce, że będzie więcej pracujących niż emerytów? Kto wie, dużo się jeszcze może wydarzyć. Zresztą tyle jeszcze czasu do przejścia „w stan spoczynku”. Jak się okaże, że jednak nie będzie tak kolorowo, zawsze możesz pomyśleć o tym później. W ostateczności, od czego jest przecież rodzina (a w szczególności dzieci! – wychowałaś je, więc coś Ci się od nich chyba należy, prawda?). Dzieci powinny same się o siebie zatroszczyć. Nie masz przecież obowiązku zapewnienia im przyszłości. Zresztą już dość pieniędzy na nie wydałaś. Niech sobie same radzą w życiu. Nie muszą iść przecież na studia, mogą od razu do pracy. No dobra, nawet jeśli uważasz, że studia są niezbędne, to przecież mogą iść na zaoczne, a w tygodniu pracować na swoje utrzymanie. W ostateczności możesz im trochę finansowo pomagać, ale nie ma potrzeby planowania tych wydatków dużo wcześniej. Przecież jakoś to będzie. Jak się pieniędzy potrzebuje, to na pewno się znajdą. Skoro nie znamy przyszłości, to po co próbować ją planować. Nie wiadomo, czy jutro nie wpadniesz pod samochód, także tworzenie jakichś strategii i planów jest zupełnie bez sensu. Zgadzam się całkowicie. Nie masz z czego oszczędzać. Z tym argumentem ciężko nawet polemizować. Nie masz z czego, to nie masz z czego. Z pustego nawet i Salomon nie naleje… Nie ma sensu szukać dodatkowych pieniędzy (w formie podwyżki, dodatkowej pracy czy oszczędności). Nie masz, to nie masz, koniec kropka. Oszczędzanie jest dla frajerów. Znasz jakąś osobę, która oszczędza i jest „normalna”? No właśnie. Tylko frajer planuje przyszłość (której się przecież nie da przewidzieć), sam sobie nakłada ograniczenia, odkłada realizację marzeń, zbiera fundusze na swoją emeryturę i wsparcie dla swoich dzieci. Oszczędzanie jest nieopłacalne. Po co szukać jakichś małych oszczędności? Co takie kwoty zmienią w Twoim życiu? Czy jest sens oszczędzać 100-200 zł w miesiącu? Jeśliby już zabierać się za to nudne oszczędzanie, to porządnie. A nie tak się rozdrabniać. Rozmowy o finansach są trudne. Założę się, że już masz jakieś newralgiczne tematy w swoim związku. Po co więc dokładać sobie kolejne problematyczne zagadnienia? Lepiej o tym wcale nie rozmawiać, może wszystko się jakoś ułoży. Samo. Przecież jakoś to będzie. Nie ma sensu się wysilać i próbować dojść do porozumienia w sprawie finansów. Większość ludzi nie odkłada na przyszłość, a jakoś żyją. Po przecież nie zależy Ci na „dobrym” życiu. Wszystko jakoś się ułoży. Zresztą są ważniejsze w życiu rzeczy od pieniędzy. Walka od pierwszego do pierwszego jest przecież codziennością większości ludzi. Taki znasz schemat i nie widzisz potrzeby wychodzenia poza niego. Jestem przekonana, że znalazłoby się jeszcze kilka lub nawet kilkanaście powodów, dla których nie warto oszczędzać. A Wy jakie macie? Nie wierzę w szybkie i bezbolesne rozwiązania na zarobienie milionów. Jestem za to przekonana, że zarządzanie domowymi finansami wcale nie jest takie trudne, jak to się niektórym wydaje :). Z książką Finanse domowe krok po kroku nauczysz się mądrze oszczędzać, organizować wydatki, zwiększać dochody i świadomie wydawać swoje pieniądze. Więcej informacji o książce ➡➡➡ TUTAJ Na jedzeniu się nie oszczędza, jeśli dbamy o własne zdrowie, ale na zakupach już jak najbardziej. Zamiast zmieniać jedzenie na śmieciowe, zmień kilka nawyków zakupowych, by znacząco obniżyć wydatki związane z żywnością. Jak sklepy wpływają na zakupy? Nie jest tajemnicą, że każdy sprzedawca chce nas przekonać do kupna jego towarów, w końcu po to są sklepy. Jednak rola marketu nie ogranicza się do rzucenia towaru na półki i czekaniu na klienta. Sklepy, a szczególnie te większe jak supermarkety, stosują techniki wpływu mające nieświadomie nakłonić nas do większych zakupów. Odwołują się też do naszego sumienia, choć często nie zdajemy sobie z tego sprawy. Podstawowe przykłady: Barwy, muzyka i zapach – Kolory wzmagające apetyt czy wprawiające w lepszy nastrój. Powolna muzyka wprawiająca nas w wolniejszy rytm, co za tym idzie dłuższe zakupy, podczas których „złamiemy się” i kupimy więcej. Muzak, to w zasadzie nie muzyka, a wypełniacz ciszy odpowiednio sterujący słuchaczem. To właśnie Muzak wpada nam w ucho gdy tylko wchodzimy do centrum handlowego. Do tego oczywiście zapach świeżego pieczywa czy owoców, często sztuczny i rozpylany wentylacją. Działanie na zmysły jest subtelniejsze, niż mówienie wprost, że masz coś i gratisy – 2 w cenie 1, kup 3 zapłać za 2 i tym podobne. Większość takich ofert się opłaca i przez to przyzwyczailiśmy się, że w wielopaku jest taniej. Dlatego łatwo tu o manipulacje, czasem bardziej opłaci się kupić 3 sztuki oddzielnie, niż 1 opakowanie z 3 99 gr. – Metoda powszechna, nie liczy się tu końcówka, a cyfra poprzedzająca. Widząc 2,99 zł widzimy 2 zł, a nie prawie 3 zł. Przy kasie może być produkty na linii wzroku – Produkty nie są ułożone na półkach przypadkowo. Tam, gdzie sięgamy na stojąco są produkty najdroższe lub te z największą marżą. Te tańsze lub mniej znanych firm są albo nisko albo wysoko. W obu przypadkach trzeba po nie sięgnąć, a żeby zobaczyć cenę kucnąć do samej ziemi albo wejść na dla dzieci są niżej – I nie chodzi tu o pieluchy czy zeszyty do szkoły, to wybierają dorośli. Dzieci zawsze próbują namówić rodziców na to, co akurat teraz chcą, a chcą, bo widzą, a widzą dlatego, że sklep tak chce. Niżej są zawsze cukiereczki, batoniki, zabaweczki. I to te droższe, zupełnie odwrotnie, niż w poprzednim punkcie. Dorosły widzi duży sok w niezłej cenie na swoim poziomie, a dziecko widzi drogi mały kartonik na swoim. Jeśli nie chce Ci się tłumaczyć, że to taki sam sok tylko w innym opakowaniu, to dla świętego spokoju kupisz dzieciakowi ten mały. Gratuluję, właśnie przegrałeś z kimś od ustawiania codzienne z tyłu sklepu – Wszystko, co i tak musisz kupić jak pieczywo, mąka czy cukier, ale dobrze, żebyś przy okazji zobaczył cały sklep i wrzucił do koszyka coś jeszcze. Niby wchodzisz po 2 rzeczy, ale sklep musisz obejść 3 przy kasach – Klasyk, skoro już zrobiłeś przemyślane zakupy i spędziłeś w sklepie sporo czasu, to postoisz jeszcze w kolejce. Zgłodniejesz, a na słodycze będziesz patrzeć kilka minut. Jeśli nie Ty się ugniesz, to Twoje dziecko i sklep znowu wygrał. To tylko niektóre techniki, z pewnością jest ich więcej, ale te są najbardziej popularne. Skoro już wiemy, jak sklepy chcą przeciągnąć naszą kasę do swojej kieszeni, to zobaczmy jak odwrócić sytuację. Szykujesz świąteczne potrawy? Specjalnie dla Ciebie sprawdziłem, kiedy opłaca się zamówić gotową wigilię, a kiedy przygotować ją samodzielnie. Dokładne koszty, czas i względy praktyczne. Specjalnie dla Ciebie przygotowałem listę 40 najlepszych sposobów na oszczędzanie na kosztach jedzenia. Każdy z nich pozwala trochę zaoszczędzić, a trzymanie się kilku jednocześnie pozwoli znacznie zmniejszyć rachunki. Jak oszczędzać na jedzeniu? 1. Zaplanuj zakupy Najważniejsza jest organizacja. Duże zakupy co tydzień lub dwa warto robić w dużych sklepach, gdzie dostaniesz wszystko, czego potrzebujesz, drobne zakupy zrób po drodze w mniejszym sklepie, który ma dobre ceny. Zaplanuj też, co ile robisz zakupy, raz na tydzień lub 2 tygodnie, zamiast co 3 dni. Oprócz oszczędności czasu i paliwa na dojazd, będziesz robić zakupy w podobny sposób, przez co nie będą Cię ruszać sztuczki sprzedawców. 2. Zaplanuj posiłki Zastanów się, co wyląduje na stole w przyszłym tygodniu, sprawdź co masz, a czego potrzebujesz. Dzięki temu nie kupisz tego, co już jest w domu i tego, czego nie potrzebujesz do przyrządzenia posiłków, a mogłoby się zmarnować. 3. Zrób listę zakupów Niby pozycja oczywista, ale nadal nie dla wszystkich. W sklepie trzymaj się listy i kupuj tylko to, co masz zapisane. Unikniesz spontanicznych wydatków i zostaniesz z tym, czego naprawdę potrzebujesz. Staraj się spisywać rzeczy działami – ser, mleko i masło razem, a nie przeplatane owocami, rybami, pieczywem i innymi. Oszczędzisz czas na szukaniu. 4. Zjedz przed wyjściem Jeśli jesteś głodny istnieje większa szansa, że w koszyku wylądują nieplanowane przekąski. Trzymaj się listy, a nie za pusty żołądek. 5. Weź mały wózek zamiast dużego Jeżeli nie robisz akurat dużych zakupów. Jeśli robisz małe, to w dużym wózku będą wyglądać jakbyś zapomniał połowy, skoro zostało miejsce, to jeszcze się coś wrzuci. A to najprostszy sposób na nieprzewidziane wydatki. 6. Trzymaj się budżetu Skoro prowadzisz budżet i znasz swoje miesięczne koszty na jedzenie to wiesz, ile jeszcze powinieneś wydać. Nie mówię, że masz umrzeć z głodu, bo przekroczysz założony koszt, ale może warto spojrzeć na koszyk i odłożyć produkty dalszej potrzeby? Skoro już przeznaczasz pieniądze w danej kwocie na zakupy to planuj je tak, by się w niej zmieścić. 7. Spójrz na zegarek Nie ma co się ociągać, im dłużej jesteś w sklepie, tym mniej się koncentrujesz i tym łatwiej Cię wyrolować. Przypominam sztuczkę z muzyką. 8. Weź mniej gotówki i zrezygnuj z karty Plastik ułatwia płatności, utrudnia też kontrolę nad nimi. Płacąc gotówką fizycznie obserwujemy stratę, jeśli wydajemy wszystko co mamy, to czujemy to jeszcze mocniej, przez co trzymamy się za kieszeń myśląc o zbędnych zakupach. 9. Wysoka jakość nie musi mieć wysokiej ceny Wysoka jakość to wysoka cena, a niska jakość to niska cena – to mit, szczególnie w spożywce. Na rynku nie ma miejsca na sentymenty, a konkurencja nie odpuszcza. Spróbuj czasem tańszego towaru niż z Twojej ulubionej firmy, może okazać się nie tylko tańszy, ale też lepszy. Warto oszczędzać pieniądze, a nie jakość. 10. Kupuj marki własne Duże sieci sklepów mają swoje marki własne, czyli produkty wytworzone specjalnie dla nich. Oznaczone są logo sklepu, a nie producenta, choć ten podany jest małym druczkiem. To najczęstsze produkty jak mąka, cukier, płatki śniadaniowe, kawa, mleko czy czekolada. W większości przypadków mają identyczny skład jak markowe produkty, szkoda więc przepłacać. Jeśli pasuje nam ich jakość i smak to warto oszczędzić. 11. Nie daj się zwieść paczkom i gratisom „2+1” czy „kup 3, a cena będzie niższa o 15%” – nie zawsze te promocje są opłacalne. Podziel cenę całego zestawu przez ilość sztuk i sprawdź, czy na pewno wychodzi taniej niż oddzielnie. Poza tym, czy potrzebujesz aż tylu sztuk danego produktu? Jeśli nie, to pewnie się zepsuje, a to pieniądze wyrzucone do kosza. 12. Nie kupuj wody butelkowanej Sprawdź tekst: Ile kosztuje woda do picia? 13. Uważaj na końcówki cen Jeśli masz kasy na styk to pamiętaj, że 2,99 zł to nie 2 złote tylko 3 złote. Szkoda czasu na szukanie produktów, które przy kasie trzeba będzie zostawić. 14. Szukaj produktów poza linią wzroku Najlepiej widoczne są te, na których sklep najwięcej zarabia. Ty chcesz kupić taniej, więc rozejrzyj się, czy niżej nie stoi to samo za pół ceny. 15. Sprawdzaj wszystkie ceny Nie raz spotkałem się z sytuacją, że ceny regularne w obrębie jednego produktu były niższe niż tych z krzykliwą pomarańczową kartką „promocja”. Co to za promocja, skoro jest drożej? Nie patrz na napis promocja, tylko na cenę. 16. Sprawdzaj paragon Ceny na półkach mogą się różnić od tych na paragonie. Nie musi to być próba oszustwa. Ktoś zapomniał zmienić cenę w czytniku albo to zwykły błąd systemu. Ale kontroluj swój rachunek, jeśli coś się nie zgadza, reaguj. Sklep ma obowiązek sprzedać Ci towar po cenie widniejącej na półce. Jeśli już zapłaciłeś, to sprzedawca ma obowiązek zwrócić Ci różnicę. 17. Porównuj ceny do wielkości Serek waniliowy za 2,49 zł za 200 g czy 2,16 zł za 160 g? Jeśli przeliczysz cenę na kg to wyjdzie Ci odpowiednio 12,45 zł i 13,50 zł – czyli ten droższy jest jednak tańszy. Ma to znaczenie, gdy bierzesz kilka sztuk tego samego produktu. Coraz częściej drobnym drukiem podawane są takie informacje, jak cena za litr lub kilogram. Jeżeli jej nie znajdziesz, możesz to szybko policzyć na kalkulatorze w telefonie. 18. Zapisz się do programów lojalnościowych Większość sieci sklepów ma swoje programy, możesz albo zbierać punkty, które później wymienisz na bony lub nagrody albo mieć dzięki nim zniżki na dane produkty. Na szczęście nie musisz mieć portfela wypchanego kartami, coraz częściej wystarczy mieć aplikacje w telefonie. Więcej o programach lojalnościowych i kuponach rabatowych. 19. Wypatruj promocji etapowych Czyli takich, które trwają przez np. miesiąc. Hitem była dla mnie promocja Carrefour, gdzie zbierało się na kartę 5 paragonów i ten najniższy był zwracany do maksymalnej kwoty 250 zł. I tak robiłem większe zakupy, więc specjalnie ustawiałem się na te 250 zł za każdym razem i zamiast wydać zł wydałem tylko zł. Oczywiście nie kupując nic zbędnego, a odpowiednio żonglując tym co kupuję. Promocja dotyczyła nie tylko żywności, dlatego było łatwiej. Przy okazji obowiązywały i tak wszystkie ceny promocyjne, więc to podwójna oszczędność. 20. Porównuj ceny w sklepach Jeżeli kupujesz często te same produkty to wiesz, czy cena jest odpowiednia. Wiem, że np. mięso i sery najtaniej kupię w Selgrosie, soki w Carrefourze, a warzywa w Biedronce. Różnica jest znaczna, ale nie biegam specjalnie po 3 sklepach jednego dnia. Wszystkie mam po drodze z pracy i układam listy zakupów tak, by najlepiej je wykorzystać. Jeśli akurat jadę do Selgrosu, a brakuje mi soków, to nie będę do nich dopłacał, kupię je za tydzień w Carrefourze. 21. Kupuj w tanich sklepach Mam w bloku delikatesy, gdzie za wygodę się płaci. Wszystko jest o połowę, a czasem nawet trzy razy droższe i to za podstawowe produkty. To cena za to, że można zejść w kapciach, bo jest blisko. Wolę założyć buty, pójść 50 metrów dalej i zapłacić połowę. Kupić to samo, ale taniej to żaden wstyd. 22. Nie kupuj impulsywnie Trzymaj się listy zakupów i nie daj się pokusom w kolejkach przy kasie czy na degustacjach. To że spróbowałeś sera na wykałaczce nie znaczy, że masz go kupić. Skoro nie było go na liście to znaczy, że nie powinien wylądować w koszyku. 23. Sprawdź, czy warto Lubię długie bułki z których można zrobić kanapkę jak z reklamy, ale w tej samej cenie mam 15 kajzerek. Policz czy to się opłaca. 24. Kupuj na zapas To co ma długi termin przydatności do spożycia – mąka, cukier, konserwy, owoce w puszce itp. Skoro może leżeć przez rok, a Ty i tak spożywasz to regularnie, to kup w promocji raz, a więcej. Oszczędzisz i czas i pieniądze. 25. Nie kupuj na zapas Tego, co musisz zjeść szybko. Ile owoców wyrzuciłeś, bo zgniły albo chleba, bo wysuszył się na kamień? Nie wyrzucaj – kupuj tyle, ile potrzebujesz. 26. Nie bierz dzieci na zakupy Dzieci będą Cię spowalniać, więc stracisz czas. Będziesz musiał wyperswadować im impulsywne zakupy zabawek i słodyczy. Do tego będziesz musiał ich pilnować, więc nie będziesz skupiony i możesz sam wziąć nie to, co trzeba. A do tego pewnie się wynudzą. 27. Kupuj online Jeśli nie masz czasu lub ochoty iść do sklepu, zamów zakupy do domu. Oszczędzisz dużo czasu i pieniędzy na dojazd, a ceny są niemal identyczne. Często nawet taniej jest kupować przez internet. Przy okazji nie złapiesz się na żaden sklepowy trik, bo nic nie będzie na Ciebie oddziaływać. Upewnij się, czy łapiesz się na zasięg darmowej dostawy. Z tego artykułu dowiesz się więcej o internetowych zakupach spożywczych. 28. Nie nagradzaj się jedzeniem Zamiast iść na drogi posiłek do restauracji możesz odłożyć te kilkaset złotych na większy cel, który sprawi Ci więcej przyjemności. 29. Nie jedz w biegu Na mieście zamiast skoczyć na kebab czy pizze, kup sobie mały batonik lub jabłko dla zabicia głodu, a po powrocie do domu zjedz porządny obiad. Oszczędzisz pieniądze i żołądek. 30. Jedz powoli Szczególnie na mieście. Jeśli zjesz szybko to Twój mózg nadal będzie myślał, że jesteś głodny i zamówisz kolejne danie. Nie dość, że wydasz więcej niż powinieneś, to będziesz się czuł jak beczka. 31. Weź do pracy jedzenie z domu Zamiast kupować jedzenie w pracy, weź ze sobą kanapki lub nawet to, co zostało z wczorajszego obiadu. Odgrzejesz to w mikrofali w pojemniku i nikt nie zauważy różnicy. 32. Weź jedzenie w drogę Zamiast w długiej trasie zjeżdżać na hot-doga za 5 zł, którym i tak się nie najesz, zrób sobie wartościową kanapkę z dodatkami i coś do picia. 33. Będąc w podróży korzystaj z tanich sklepów Nawet w kraju, w mniejszych sklepikach nad morzem czy w górach, za zwykłą wodę zapłacisz jak za zboże. Przejdź się kawałek do tańszego miejsca. 34. Zrób przegląd Co jakiś czas przejrzyj kuchnię, szafki, spiżarkę i wszystkie inne miejsca, gdzie trzymasz jedzenie. Coś na pewno ma zaraz mijający termin ważności. Jeśli nie miałeś pomysłu na obiad, to właśnie się znalazł. 35. Nie marnuj jedzenia Co możesz to odzyskaj, co nie to oddaj. Zeschnięte kajzerki lub bagietki możesz przerobić na bułkę tartą lub umieścić w pojemniku na suche pieczywo. Lepiej tak, niż całkowicie wyrzucić. Sprawdź artykuł o tym, jak nie marnować jedzenia. 36. Zwracaj butelki Część butelek po piwie można oddać za kaucją, którą i tak zapłaciłeś kupując je. 37. Załóż własny ogródek Na działce lub w mieszkaniu. O ile na działce sprawa jest prosta, o tyle w bloku trzeba kupić doniczki lub mini szklarnie. W swojej mam w sezonie przyprawy i zioła. Nie dość, że 1 saszetka nasion jest tańsza niż samych przypraw to jeszcze starcza na wielokrotnie więcej i do tego mam własne, niepryskane chemią zioła. Nie ma przy niej dużo pracy, a stanowi też niezłą dekoracje balkonu. Sprawdź tekst dotyczący uprawy w mieszkaniu. Znajomy przy okazji remontu ze starych okien zrobił na działce pełnowymiarową szklarnię – sprawdź, czy to się opłaca. Z jego 15 metrów kwadratowych wychodzi warzyw na 4 rodziny przez cały sezon. A koszt to znów tylko saszetki z nasionami i woda do podlewania. Czasem jest nawet więcej, niż wszyscy dają radę przejeść. 38. Rób własne przetwory Własne dżemy to w mojej rodzinie standard. Jabłka z własnego drzewa nigdy nie są pryskane, a do tego darmowe. Wystarczy zebrać, obrać, pokroić i usmażyć w największym garnku. Co jakiś czas zamieszać i gotowe. Kilkanaście dużych słoików dżemu za koszt użycia płyty kuchennej i cukru. Za taki sam 1 słoik w sklepie należy zapłacić od 5 zł do nawet 9 zł, a do tego sztucznie dosładzany. Zawekowane słoiki wytrzymają cały rok, a nawet dłużej. 39. Własne wypieki Smaczniej i zdrowiej, bo w pełni kontrolujesz skład ciast czy chleba. 40. Kawa w domu Zamiast kupować kawę w kawiarni wypij ją jeszcze przed wyjściem do sklepu. Dowiedz się o efekcie latte oraz który ekspres do kawy jest najbardziej opłacalny. Powyższe pomysły to najczęstsze i najłatwiejsze do wprowadzenia metody oszczędzania na zakupach związanych z jedzeniem. Nie musi Ci się sprawdzić każdy z nich, stosuj te, z którymi czujesz się dobrze. Oszczędzanie to mądre zarządzanie wydatkami, a nie odmawianie sobie wszystkiego. Jeśli z okazji rocznicy ślubu chcecie iść do restauracji to jest to świadomy koszt, którego absolutnie nie neguję. Co innego wyjście do tej samej restauracji, bo nie masz pomysłu na obiad. Mam nadzieję, że ta lista pomoże Ci oszczędzić pieniądze podczas wizyty w sklepie, a po pewnym czasie wejdzie w nawyk. Kosztów żywności nie da się uniknąć, a towarzyszą nam przez całe życie. W tak długim horyzoncie czasowym to pole do gigantycznych oszczędności.

jak oszczedzac gdy nie ma z czego